Jestem taki sam Jak palec albo coś tam. 46:00. 49K. GTA V SZERYFI #113 - Zostałem SAM jak PALEC😢 sam - tłumaczenie na angielski oraz definicja. Co znaczy i jak powiedzieć "sam" po angielsku? - himself, sheer, alone, proper, by yourself, itself Smutek, Siła, Strach, Rozczarowanie Tak jestem smętny, jak kurhan na stepie —. a tak samotny, jak wicher na morzu —. a tak zbłąkany, jak liść na bezdrożu —. a tak zwinięty, jak połoz [1] w czerepie. Straszą mnie widma i tajemne zbrodnie, śpiewają rajów skrzydlate Ahury [2] —. gdybym rozedrzeć mógł na sercu chmury, Jestem taki sam, jak palec albo coś tam (6 postów) Strona 1 z 1. 25 lat . 196 cm. próbuje nie zepsuć rodzinnego rancza . Archer Carter. by void Jestem taki samotny porzebuje, aby ktoś ze mną porozmawiał:( Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Jestem taki samotny porzebuje, aby ktoś ze Pies lękliwy to bardzo specyficzny problem. Często nie wpływa aż tak negatywnie na nasze życie, żeby chcieć sobie z tym poradzić. W wielu przypadkach w ogóle go nie zauważamy. Lęk może być mały i powodować niewielki dyskomfort, a może też być ekstremalnym, paraliżującym psa strachem. oUCw43. Mówimy, że ktoś jest samotny jak palec. Ale jak to? Przecież mamy 5 palców u dłoni więc, żaden palec nie jest sam. A jednak. Mamy tendencję do dobierania się w pary, nie tylko takie uczuciowe, ale nawet w przyjaźni zazwyczaj przyjaźnimy się w dwoje, czworo, sześcioro, bo jeśli przyjaźnimy się w 3 czy 5 osób to zawsze jedna osoba jest trochę odepchnięta i samotna, 'na doczepkę'. Nikomu nie życzę takiego układu. Ten nasz biedny palec nie ma więc nikogo, bo pozostałe 4 palce dobrały się w pary. Kiedy niefortunnie trafi na nas przypadek 5 palca, czujemy się odsunięci, samotni, niby wokół mnóstwo ludzi, ale czujemy się samotni. Jak napisał Antoine de Saint Exupery w swojej książce „- Na pustyni jest się trochę samotnym. - Równie samotnym jest się wśród ludzi.” Pomiędzy ludźmi tworzą się dystanse spowodowane, obojętnością i niezrozumieniem. W efekcie ktoś zostaje sam, niby ma kilku zwykłych znajomych, ale komu powiedzieć coś więcej, jak stworzyć bliższą relację? Ręce mamy 2 i tu się problem rozwiązuje, bo u każdej z tych dłoni zostaje jeden samotny palec. Kiedy wreszcie te 2 palce obu rąk się spotkają, mogą stworzyć więź, tak jak inne dookoła. Nie jest im potrzebny nikt więcej bo mają siebie nawzajem. Ludzi, którzy ciągle są samotni, jest masa. Czasem dlatego, że mają dziwne otoczenie, czasem sami są dziwni, czasem są wręcz za normalni. Pewne jest to, że każdy prędzej czy później znajdzie tę bratnią duszę, bo człowiek jest istotą społeczną i bez innych ludzi, ciężko byłoby mu funkcjonować. Czasem słyszę, że Ci najbardziej wartościowi ludzie czują się samotni, bo inni boją się ich zranić, albo skorzystać z tych wartości i podzielić się swoimi. Nie myślmy więc, że bycie samemu oznacza, że jesteśmy nienormalni, nudni, że nie nadajemy się do czegoś. Po prostu nie spotkaliśmy jeszcze nikogo wartego relacji z nami, takimi jakimi jesteśmy. Ostatnio, kiedy miałam doła i myślałam, że jestem beznadziejna, że nic mi w życiu nie wychodzi i nie wyjdzie i zostanę sama już zawsze, bliska mi osoba powiedziała mi że 'trzeba być twardym a nie miętkim ;)' i, że muszę być 'twardą babą'. Taka prawda, życie jest długie i jeszcze mam czas by odnaleźć ten bratni 'palec'. Czasem się zastanawiam, czy to nie jest tak, że mam klapki na oczach. Może ta bratnia dusza, jest gdzieś obok, a ja jej nie zauważam. Może ona też się czuje odrzucona. Może powinnam uważniej przyjrzeć się mojemu otoczeniu. To jest moje zadanie na najbliższy czas. Wy też spróbujcie, może warto. Kto wie, może jest przy Was człowiek, który robi dla Was wiele, jest przy Was zawsze, ale Wy go nie zauważacie... Miejmy oczy i uszy otwarte i nie załamujmy się. Czasem samotność jest lepsza niż przebywanie wśród ludzi fałszywych. Na parterze w mojej chacie DG mieszkał kiedyś taki facet GD który dnia pewnago do mnie cicho rzekł CGD Gdy zachwycisz się dziewczyną CG nie podrywaj jej na kino DA ale patrząc czule w oczy powiedz słowa te CGD Ref: Jestem taki samotny jak palec albo pies hGDA kocham wiersze Stachury i stary dobry jazz CGD szczęścia w życiu nie miałem hG rzucały mnie dziewczyny DA szukam cichego portu gdzie okręt mój zawinie CGD Po tych słowach z miłosierdzia padła już niejedna twierdza i niejedna cnota chyżo poszła w dal Ryba bierze na robaki a dziewczyna na tekst taki który zawsze szeptam patrząc prosto w twarz Ref : Jestem taki ... Gdy szał pierwszych zrywów minął zakochałem się w dziewczynie z którą się na całe życie zostać chce Chciałem rzec będziemy razem zrozumiała to od razu i jak echo wyszeptała słowa te Ref : Jesteś taki samotny ... Ref 2: Jestem taka samotna Jak ścierka albo zmiotka Kocham wiersze Leśmiana I szaleć aż do rana Szczęścia w życiu nie miałam Chłopaków olewałam Szukam cichego portu do uprawiania sporu Kooocham żelki < 3 zapytał(a) o 14:16 TEkst do piosenki? Wiecie jak było dalej? (piosenka ze shreka) :jestem taki sam, jak palec albo coś tam...Co było dalej? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi Bieberka odpowiedział(a) o 14:20 Problrmów wszędzie sto samotność ciężki los PRZYJACIELE sĄ Ze MNĄ 1 1 blocked odpowiedział(a) o 15:46 Bo jestem taki sam , jak palec albo coś tam . . . Problemów wreszcie sto , samotność ciężki los . . . Przyjacielem mym bądź .! 0 1 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Tekst piosenki: Na parterze w mojej chacie Mieszkał kiedyś taki facet. Który dnia pewnego cicho do mnie rzekł: „Gdy zachwycisz się dziewczyną nie podrywaj jej na kino, Ale patrząc w oczy szepnij słowa te: ref Jestem taki samotny, Jak palec albo pies, Kocham wiersze Stachury I stary, dobry jazz. Szczęścia w życiu nie miałem, Rzucały mnie dziewczyny, Szukam cichego portu, Gdzie okręt mój zawinie” Po tych słowach z miłosierdzia Padła już niejedna twierdza I niejedna cnota chyżo poszła w las. Ryba bierze na robaki, A panienka na tekst taki, Który szepczę, zawsze patrząc prosto w twarz: Gdy szał pierwszych zrywów minął, Zakochałem się w dziewczynie, Z którą się na całe życie zostać chce. Chciałem rzec: będziemy razem, Zrozumiała mnie od razu I jak echo wyszeptała słowa te: Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-12-09 22:43:42 tofik002 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-08 Posty: 7 Temat: samotność w zwiazku jest okropna!witam! mam meza dzieci i psa a jestem sama jak mężem ciągle mamy ciche dni i czasem myśle że gdyby nie dzieci to i nas by nie było!nie umiemy sie do gadać!a raczej on nie chce rozmawiac bo po co ma być tak jak on chce bo cała reszta to banda debili! czasem wyszła bym z domu i nie wracała bo po co? 2 Odpowiedź przez Katerzyna 2010-12-10 01:47:53 Katerzyna Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-09 Posty: 28 Odp: samotność w zwiazku jest okropna! Witaj! Przaczytaj te posty mam nadzieje,że ci pomogą walczyć z samotnością. Nie jestem ekspertem od pociszenie, ale kobiety w twojej sytuacji mają wiele do opisania. Pamiętaj, że nie jesteś sama. Ja myślałam, że moje życie jest "do bani", ale teraz wiem, że jest zawsze wybór. Nie mósisz być taką jak opisujesz swojego męża. … 14#p402614Pozdrawiam 3 Odpowiedź przez MartaLuiza 2010-12-10 11:21:56 Ostatnio edytowany przez MartaLuiza (2010-12-10 11:23:13) MartaLuiza Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-04 Posty: 11 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Ja mam tak samo Tofik . Mój mąż nie rozmawia ze mną, nawet jesli nie jesteśmy pokłóceni. Nieraz jak mu o ty mówiłam albo o innych sprawach trudnych to słyszam - taki już jestem, nic na to nie poradzę. Nieraz poprostu nic nie odpowie. Nie rozmawiamy nawet o dzieciach. On poprostu na żaden temat się nie wypowiada. Nie chce mi się dłużej ciągnąć go za język. Jestem samotna jak palec z każdym problemem. Nigdy przez 11 lat małżeństwa nie staną po mojej stronie. Wykonujemy mechanicznie nasze obowiązki - ja w domu gotowanie, pranie sprzatanie a on praca. Nie opowiada nawet o swojej pracy ani nie pyta o moje sprawy ani jak minął dzień. Czasami na chwilę zmienia postawę jak od czasu do czasu (średnio raz na miesiąc) ma potrzebę seksu. Samotność w związku to najgorszy rodzaj samotności. Współczuję ci bardzo. Jesli masz ochotę to pisz do mnie na maila. Napewno odpowiem, może wymienimy się serdecznie,Marta 4 Odpowiedź przez skryty0 2010-12-10 13:06:04 skryty0 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-09 Posty: 3 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Wybaczcie dziewczyny ale uważam że to też i wasza wina,dziennie słyszę o takich problemach że mój facet nie jest taki jak był kiedyś albo że nie chce ze mną rozmawiać i tym podobne tak naprawdę jak długo był tym idealnym,tym o którym pomyślałaś że to ten jeśli facet po czasie się zmienia i widzisz że to nie jest to co było kiedyś(czyli zauroczenie) to wtedy trzeba było myśleć o jakiś krokach,a teraz z czasem jak wiadomo jest to (a raczej wyobrażam sobie) nie są to łatwe decyzje szczególnie jak się ma już dzieci, tylko że z wiekiem człowieka trudniej jest wiele par których łączy tylko łóżko i rachunki i męczą się z tym,mają nadzieje że coś się zmieni,tylko tak naprawdę to nic się nie zmienia i zostaje tylko narzekanie 5 Odpowiedź przez gizelabarano5 2010-12-10 13:27:17 gizelabarano5 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: emerytka Zarejestrowany: 2009-04-12 Posty: 420 Wiek: 50+9 Odp: samotność w zwiazku jest okropna! Witajcie wiem co to jest być samotną ,jest to bardzo zle nie mam z kim porozmawiać juz nie wspomne o przytuleniu ,spacerach i rozmowie a jestesmy już 27 lat ,ale cos we mnie pekło weszłam w portal randkowy ja kobieta 50+ i o dziwo spotkałam faceta i się spotykamy teraz wiem ze jestem komus potrzebna i doceniona a mąż nie widzi zmian u mnie nawet nie pyta kiedy wrócę i nawet nie myslę tego zmieniać pozdrawiam szalona i szczęsliwa 6 Odpowiedź przez tofik002 2010-12-10 20:27:15 tofik002 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-08 Posty: 7 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Witam!Dzięki odpisałyście na mojego dzieki Ci Kasiu za namiar na inne takie co do Pani 50+To super że ma pani teraz z kim pogadać ale nie wszyscy moga sobie pozwolić na taki luz jak Pani i szukać nowego Faceta!I czy aby na pewnoto kiedyś sie nie skończ łzami i rozdartym sercem!?Mimo to zycze szczęścia i pozdrawiam:) 7 Odpowiedź przez lori 2010-12-10 20:48:36 lori Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-19 Posty: 29 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Witam dziewczyny u mnie sytuacja jest identyczna i żeby nie powielać postu Marty Luizy , mogę powiedzieć , że podpisuję się pod każdym zdaniem. Tofik your're right ! Samotność w związku jest okropna ... i jest to chyba gorsze, niż być naprawdę samym. Skryty , zauroczenie zawsze kiedyś mija i to działa w dwie strony niestety ... 8 Odpowiedź przez tofik002 2010-12-11 22:38:40 tofik002 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-08 Posty: 7 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!masz racje lori mija!Ale skoro mija to czemu nie pozwalają nam życ swoim życiem?Gdybysmy tylko za czesto wychodziły do kolezanek i zostawiały im dzieci to byłby dym bo to im wolno a my mamy przytakiwac i siedzieć cicho! no chyba że dzieci sa duże to ułatwia sprawe! 9 Odpowiedź przez katrin 2010-12-12 12:13:16 katrin Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-12 Posty: 1 Odp: samotność w zwiazku jest okropna! tofik002 napisał/a:witam! mam meza dzieci i psa a jestem sama jak mężem ciągle mamy ciche dni i czasem myśle że gdyby nie dzieci to i nas by nie było!nie umiemy sie do gadać!a raczej on nie chce rozmawiac bo po co ma być tak jak on chce bo cała reszta to banda debili! czasem wyszła bym z domu i nie wracała bo po co?Witajmam dokładnie tą sama sytuację, tylko ja mam już tego dośc i postanowilam że złoże pozew o separacje...Jeśli to nic nie pomoże to sie roztaniemy...Nie chce marnować życia w takim się mocno 10 Odpowiedź przez skryty0 2010-12-12 14:29:57 skryty0 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-09 Posty: 3 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Pełen podziw katrin, trudna decyzja ale na pewno odpoczniesz od tego wszystkiego:) 11 Odpowiedź przez Kika kominiarska 2010-12-13 00:14:29 Kika kominiarska Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-26 Posty: 521 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!UUwazam , ze sama brniesz w swoja samotnosc. Co zrobilas aby tak nie bylo ? Czy probowalas szczerej rozmowy z mezem, bo wlasciwie od tego trzeba razem jakis czas i napewno kiedys tak nie bylo. Napewno laczyly was uczucia i namietnosc. Co jest przyczyna takiego zachowania meza. Pytan caly worek. Wiem napewno , ze jesli tego nie rozwiazesz UCZCIWA i SPOKOJNA rozmowa to bedziesz sfrustrowana i bardzo rozzalona na caly SWIAT istota. A zgadzam sie z tym , ze SAMOTNOSC jest OKROPNA i DESTRUKCYJNA. Zycze powodzenia . 12 Odpowiedź przez lori 2010-12-13 09:56:31 lori Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-19 Posty: 29 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Kika to chyba nie do końca jest tak , że Katrin SAMA brnie w swoją samotność. Podejrzewam ,że nie raz próbowała porozmawiać z mężem , tylko on na te rozmowy nie bardzo miał ochotę no i po którymś tam z kolei swoim monologu przestała próbować. Tak było i jest w dalszym ciągu u mnie. Z mężem rozmawiamy tylko o sprawach bieżących , istotnych typu rachunki, szkoła, jakieś tam remonty czy naprawy. A nasz dzień powszedni wygląda mniej więcej tak: mąż wraca z pracy ok. , podaję mu obiad podczas którego wymieniamy się uwagami na tematy , które wcześniej wymieniłam, zamieni z dziećmi kilka słów , co tam w szkole czy wszystko ok. , i siada przed komputerem co zajmuje mu cały boży wieczór . No w tym czasie słyszę jeszcze kilka próśb o kawkę , herbatę , kolację , które spożywa przed komputerem. A wiecie co mnie w tym najbardziej irytuje? Gdy wchodzę po coś do pokoju on momentalnie zamyka strony które przegląda i wpatruje się w google... Kiedyś usłyszałam od niego tekst : "czy ty musisz tutaj robić coś akurat teraz , nie możesz wcześniej jak jestem w pracy? Podejrzewasz mnie o coś?" Czy podejrzewam? No skąd... jak on przecież całymi wieczorami tylko google studiuje... Próbowałam z nim rozmawiać i to nie jeden raz o tym co czuję, o nas , ale on NIE CHCE o tym mówić , mówiłam ,że bardzo oddaliliśmy się od siebie, że czuję się samotna, że zrobił się bardzo skryty, powiedział tylko "taki już jestem i nic na to nie poradzisz" . I tak sobie żyjemy, razem ale osobno, ja sobie on sobie ...Napiszcie co zrobiłybyście na moim miejscu, macie dla mnie jakieś rady? Pozdrawiam. 13 Odpowiedź przez tofik002 2010-12-13 14:24:25 tofik002 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-08 Posty: 7 Odp: samotność w zwiazku jest okropna!Witam Panie!Zgadzam sie z lori czasem facet po prostu nie chce poruszac pewnych tematów bo tak łatwiej!Bo czemu miał by sie przyznac że to co dzieje sie w naszym zwiazku to moze nie tylko wina naszego dresu,banalnej fryzury czy braku makijeżu a tego ze wychodzą z założenia że skoro juz nas mają to poco nas adorowac, rozmawiac o wszystkim i o niczym czy nawet pocałowac jak takie żeczy robia tylko małolaty kiedy sie spotykają!Załosne prawda?Wiem jak czuje sie lori mój mąż wraca jeszcze póżniej20-21 je kolacje ogląda film i tyle go zadzwoni z pracy bo chciałby zeby dzieci jeszcze nie szły spac zeby się z nimi ja ja czekam do soboty kiedy wraca troche wcześniej i próbuje z nim sie udaję a czasem kończy się to awanturą bo znowu sie czepiam!A ja sie nie czepiam ja chciała bym poprostu poczuć znowu ze łącza nas nie tylko kiedy tak bardzo napieram aż do znudzenia cos go rusza i wtedy potrafi być miły na chwile i nawet rozmawiamy normalnie bez kłutni czy wymiany złośliwosci ale to kropla w chciała bym zeby ten dzień sie nie tyle o teraz chciała bym powiedziec cos do katrin to jest to naprawde powazna decyzja i może to postawi wasz zwiazek na nogi moze to ruszy twojego męża i zacznie cie znowu zauwazać> u mnie nie nie mam tyle odwagi już raz to przerabiałam( to mój 2 związek)skończyło się wizytami u psychologa bo mój ex dał mi niezle popalić prez 8 lat małżeństwa a kiedy podjełam decyzje że mam już dosc i po 3 latach separacji wniosłam pozew o rozwód dopiero sie nie powiem że będzie Ci łatwo jesli macie dzieci to juz wogóle kosmos! Dla tego ja bede walczyc o swój ile tylko się próbowac az braknie mi sił a może sie uda?Pozdrawiam Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

jestem taki samotny jak palec albo pies